„Chodź Emma! Pospiesz się! Jeszcze
ktoś nas zobaczy!”
Przeskoczyłam przez wysoki płot na
arenie Rolling Stones. Harry bardzo chciał ich dziś zobaczyć. Była
10 w nocy w zimnym, naprawdę zimnym New York City. Jutro miał być
Nowy Rok.
„Na prawdę? Nie mogłeś kupić
biletów?” biegłam za Harrym, który poruszał się tak, by nikt
go nie widział.
„Ciiii” położył palca na moich
ustach.
Rozejrzeliśmy się i weszliśmy na
arenę. Ukryliśmy się za boczną nawą. Byliśmy ukryci ale nadal
wszystko widzieliśmy. Zaczęli grać a Harry ze mną tańczył
trzęsąc włosami, co sprawiło, że zaczęłam się głośno śmiać.
„Kocham ich!” Harry krzyknął w
tłum.
„Więc jesteś wielką faneczką?”
zaśmiałam się i on także.
Świetnie bawiliśmy się przez resztę
nocy. W końcu wszyscy zaczęli odliczać do Nowego Roku.
„5...4...3...2...1... szczęśliwego
nowego roku!”
Harry zbliżył mnie do siebie i złożył
buziaka na moich ustach. Wokół nas było pełno paparazzich, który
z lampą błyskową robili nam zdjęcia. Dwóch ochroniarzy Harrego
przepuściło nas przez wielki tłum. Ludzie z każdej strony
nagrywali nas Iphonami. Wsiedliśmy do czarnego vana, ale Harry nie
kierował. Udaliśmy się w stronę hotelu.
„Masz kierowcę?” zapytałam.
„Bycie sławnym ma jakieś zalety.”
położył rękę obok mnie i dotknął nosem mojego polika.
„Nadal nie mogę uwierzyć, że
jedziecie w trasę. Będę tęsknić.” Złapałam za jego
nadgarstek i zbliżyłam nos do jego szyi.
„Nie myśl o tym, kochanie”
pocałował mój policzek.
Gdy dotarliśmy do hotelu, oglądaliśmy
serial „Orange is new black” na Netflix.
„Mogę tak siedzieć na zawsze”
przytuliłam się mocniej do torsu Harrego a jego opuszki palców
delikatnie musnęły mój kręgosłup. Przygryzł moją skórę pod
szyją i poczułam jego loczki przy mojej skórze.
„Będę tęskniła za twoimi
loczkami.” wyszeptałam i obkręciłam wokół palca jednego
loczka, podczas gdy z oczu wyleciała mi łza.
„Emma, nie płacz, zawszę będę o
tobie myślał.” jego zachrypnięty głos sprawił, że poczułam
motylki w brzuchu.
„Nigdy nie przestanę cię kochać”
spojrzał głęboko w moje oczy i bardzo pasjonująco pocałował
moje usta. Przytulaliśmy się dopóki Paul nie zapukał w drzwi.
„Już czas” otworzył drzwi a Harry
złapał za jego czapkę(beanie) i założył na moją głowę.
Zachichotałam i oddałam mu ją.
„To twoje Harry, będzie ci zimno w
głowę”
„Ty ją załóż” zaśmiał się
„Wyglądasz słodko.”
Udaliśmy się na lotnisko, skąd
odlatywaliśmy z powrotem do Los Angeles.
Gdy kolejnego dnia wylądowaliśmy, w
Los Angeles była 22.00. Pomogłam Harremu spakować jego rzeczy do
walizki, bez nawiązywania z nim kontaktu wzrokowego, bo obiecałam
sobie, że nie będę płakać. Gdy brał prysznic ostatni raz
powąchałam jego koszulę. Będę tęsknić za tym zapachem.
Jego Iphone leżał na łóżku.
Wzięłam go i zaczęłam robić sobie głupie zdjęcia i wstawiać
je, potem zaczęłam również wstawiać jego śmieszne zdjęcia,
które zrobił wcześniej. Nagle poczułam zimne ciało za mną.
Szybko odskoczyłam nadal trzymając w ręku telefon Harrego.
„Złapię cię, Emma!” krzyknął.
Zaśmiałam się „wcale nie!”
Biegłam, ale nagle Harry złapał mnie
w swoje ramiona i pocałował delikatnie. Wziął swój telefon i
wrócił do sypialni.
„What. The. Fuck.” usłyszałam go.
Weszłam za nim i pocałowałam go w ramię.
„Nie ma za co.”
Przytulałam Liama przez jakieś 4
minuty, oboje mieliśmy łzy w oczach.
„Będę tęsknić, Liam” płakałam
w jego ramię.
„Ja też, ale wszystko będzie
dobrze, wkrótce się zobaczymy, obiecuję.” wyszeptał.”A jak
będziesz miała problemy z kasą...”
„Liam, nie martw się o mnie.
Spełniaj swoje marzenia.” Liam dał mi buziaka w policzek i
poszedł w stronę chłopców. Wtedy podszedł do mnie Harry.
Bez słów. Złapał moją twarz w jego
dłonie,zbliżył do swoich ust i pocałował mnie. Nie obchodziło
nas paparazzi wokół budynku.
„Będę bardzo za tobą tęsknić”
płakałam.
„Nie martw się, zobaczymy się
niedługo.”
Płakałam i ponownie pocałowałam
jego policzek.
„Poczekaj, jeszcze nie idź”
spojrzałam w jego oczy „Pozwól mi przytulić cię jeszcze trochę
dłużej”
Harry uśmiechnął się i
przytulaliśmy się przez jeszcze jakieś 5 minut.
„Teraz naprawdę muszę już iść.”
powiedział ze łzami w oczach „kocham cię.”
Spojrzał na mnie ostatni raz i wszedł
na pokład samolotu.
Cudne *-* P.S. Jestem pierwsza ; )
OdpowiedzUsuńWreszcie <33
OdpowiedzUsuńKochamkochamkocham i proszę tłumacz częściej :))
/Daria
superaśny kiedy dasz następny
OdpowiedzUsuńCudowne warto byli czekać :***
OdpowiedzUsuńcudo, uwielbiam, szybciej!
OdpowiedzUsuńCUDOO *.* chce nexta i to szybkoo ♥
OdpowiedzUsuńJejuu to jest zajebistee <3 <3 pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńnastępny <3
Jaaaakie śliczne. A mogłabyś opisać nową bohaterką tego opowiadania? Dziewczyną Liama? Chciałabym ja zobaczyyyć :))
OdpowiedzUsuńfajne ale nie rozumiem od momentu "Przytulałam Liama przez jakieś 4 minuty..."O co cho?? ;P
OdpowiedzUsuńjejku jejku to jest cudowne! warto było trochę poczekać :) mam nadzieję, że następne rozdziały będą trochę częściej haha :D
OdpowiedzUsuńTo jest poprostu zajebiste <3
OdpowiedzUsuńProszę, pisz częściej
Fajnie było wrócić do tego bloga. Nie mogę się doczekać kolejnych części.
OdpowiedzUsuńDalej <3 tylko mogłabyś dodawać regularnie ? ♥
OdpowiedzUsuńBOSKIE *o* DALEJ!!!!
OdpowiedzUsuńJezzuuu ! boskie ! cudowne ! idealne ! <3 <3 dawaj szybko nast. <3 <3
OdpowiedzUsuńDoczekałam się. Cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gosia :D
Dodawaj next
OdpowiedzUsuńProooszę daj next - to jest piękne ale końcówka taka smutna... :( :( Cudo...
OdpowiedzUsuńCudo ;*
OdpowiedzUsuń