Rozdział 5: Filmy i Lody

Obudziłam się z najgorszym bólem głowy jaki miałam. Wcześniej też się upijałam ale nie tak bardzo jak teraz. Czułam jakby w mojej głowie był grany koncert Heavy Metalowy.

Spojrzałam na bok i ujrzałam Harrego śpiącego bez koszulki tylko w samych bokserkach. A co jeśli my...? Nie mogłam sobie nic przypomnieć z wczoraj. Szybko spojrzałam na jego pokój by poszukać moich ubrań. Miałam na sobie tylko stanik i majtki. Zauważyłam moje ubrania porozrzucane w różnych miejscach i moją bluzkę mokrą z jakiegoś powodu. Założyłam spodenki, ale bluzki nie mogłam bo była mokra. Harry obudził się z uśmiechem na twarzy.

„Um.. Harry... Co się stało zeszłej nocy?”

Zaśmiał się „Byłaś pijana... i ja też i musieliśmy już jechać, więc pomyślałem, że zostaniemy u mnie bo było bliżej. Ubrudziłaś czymś bluzkę a potem postanowiłaś ją umyć pod moim prysznicem. A potem zmęczona walnęłaś się na moje łóżko”

„Ale my nie robiliśmy niczego, prawda?”

„Oczywiście, że nie. Dopóki nie zechcesz”

Harry zaśmiał się. Miałam na sobie tylko stanik i szorty i zauważyłam że patrzy mi się na biust.

Zachihotałam. „Jak ja się dostanę do domu? Mój tata wszystko zauważy. On nawet nie wie, że byłam na imprezie!”

„Weź mój samochód” podał mi kluczyki „Ufam ci, a to jest koszulka dla ciebie jak czujesz się w niej bardziej komfortowo”

„Hahaha, dzięki... Jesteś pewien?”

„Tak, to daje mi kolejny powód by się z tobą widzieć” Zaśmiał się i pocałował mnie w policzek.

„Do zobaczenia i... dziękuję”

„Za co?”

„Za wszystko”

Uśmiechnęłam się i udałam się do auta. Gdy podjechałam pod dom wejrzałam przez okno od naszego salonu. Tata spał na kanapie. Postanowiłam się wspiąć na balkon i wejść tamtędy do mojego pokoju. Wskoczyłam i niechcący spadłam. Cholera. Pewnie to ułyszał. Zobaczyłam jak wchodzi po schodach na górę. Szybko weszłam do pokoju, położyłam się na łóżku i udawałam, że śpię.

„Wszystko tu dobrze?” Mój tata zerknął do środka pokoju.

Ziewnęłam „Jestem zmęczona”

„Ok, poleż sobie, jest i tak sobota. Ja wychodzę. Będę z powrotem jakoś jutro.”

Wywróciłam oczami i sięgnęłam po telefon gdy tata zamknął drzwi. Uśmiechnęłam się, gdy pisałam do Harrego

Do: Harry

Misja ukończona :)

Od: Harry

Super ;) Widzimy się o piątej. Noc filmowa u ciebie? Xx

Do: Harry

Dlaczego nie? Do zobaczenia :*

Gdy Harry przyjechał miał ze sobą trzy straszne horrory: Paranormal Activity, Mama, Krzyk i kubełek lodów.

„Straszne filmy, nie miałeś innych? ” Zaśmiałam się a Harry ze mną. Boże, jak ja lubiłam ten jego uśmieszek, był perfekcyjny.

Po włączeniu Mamy już w pierwszysch 10 minutach filmu byłam przytulona w Harrego. Myślę, że dokładnie taki był jego plan. Oglądanie horrorów, przytulanie, pocałunek. To wszystko miało sens.

Po tym jak obejrzeliśmy wszystkie filmy i zjedliśmy lody Harry wyłączył TV i usiadł w rogu kanapy.

„Co teraz porobimy? W moim domu jest nudno”

Zbliżył się do mnie i się uśmiechnął. „Co zechcesz”

Zachihotałam gdy swoimi miękkimi ustami dotknął moich. Kochałam kiedy mnie całował. Zatopiłam dłonie w jego lokach. Próbował zdjąć moją bluzkę. Nie, nie mogę. Chwyciłam za jego dłonie.

„Nie mogę Harry”

On spojrzał w moje oczy „Czy wiesz, że jesteś prześliczna?”

Jego dłonie spoczywały na mojej talii a moje na jego szyi. Zaczęliśmy wolno tańczyć w rytm piosenki „Fall for you”. Położyłam głowę na jego ramieniu a on wyszeptał mi do ucha tekst.

Because tonight will be the night that I will fall for you
Over again
Don't make me change my mind
Or I won't live to see another day
I swear it's true
Because a girl like you is impossible to find
It's impossible

Zobaczył gitarę w rogu mojego pokoju. Podszedł do niej.

„Grasz?”

Zarumieniłam się „Moja mama mnie uczyła”

Harry pocałował mnie w czoło.

„Podejrzewam, że jesteś zmęczona, połóż się a ja coś dla ciebie zagram”

Uśmiechnęłam się a on zaniósł mnie i położył na łóżku. Usiadł naprzeciwko z gitarą i zaczął brzdękolić. Zachihotałam.

„Oh... głupie to”zaśmiał się i odłożył gitarę. Zdjął bluzkę i położył się obok mnie.

„Lubisz się rozbierać, prawda Harry?”

„A co w tym złego?”

Zaśmiałam się „Nic”

Złożył buziaka na moim uchu i przysunął mnie do siebie. Moje dłonie spoczywały na jego torsie.

„Kocham cię”

Spojrzałam w jego oczy „Ja ciebie też”

Harry trzymał mnie w swoich ramionach dopóki nie zasnęłam. 

---------------------

Skomentujcie jakoś ten rozdział. :) I nie  wkurzajcie się na mnie jak rozdział jest dodawany wieczorem, czasem nie mam czasu w ciągu dnia...