Rozdział 27: Disneyland

Gdy dotarliśmy do Disneylandu była 18:30.

„Disneyland! Tęskniłam za tobą!” Harry pomógł mi wysiąść z auta i wyjął aparat.

„Nie byłem tu od lat!” chwycił moją dłoń i udaliśmy się do głównego wejścia. Dziś nie było tu dużo osób, gdyż był środek tygodnia. 

Jeździliśmy wieloma kolejkami a w domu strachów mocno wtulałam się w koszulę Harrego.

„Nie bój się,kochanie.” Harry mocno mnie przytulił. Był taki słodki.

Na koniec dnia staliśmy przed wielkim, różowym zamkiem i oglądaliśmy pokaz fajerwerków.

„Wow... to wygląda świetnie.” powiedziałam.

Nagle Harry stał się bardzo poważny. Złapał moje obie dłonie i spojrzał mi głęboko w oczy.

„Emma, ostatnie lata spędzone z tobą były idealne. Nie mogę wyobrazić sobie spędzenia reszty życia z kimś innym niż z tobą. Czy wyjdziesz za mnie?”

Uklęknął na jednym kolanie i otworzył czerwone pudełeczko z brylantowym pierścionkiem w środku.

Moje dłonie przykryły usta.”Tak!”

Usłyszałam klaskanie za nami. Położyłam ręce na jego szyi i pocałowałam go.

„Kocham cię” wyszeptał.

„Ja ciebie też.”

Następnie wsunął mi pierścionek na palca. 

 UWAGA!

To koniec części 1 opowiadania. Autorka opublikowała 2 część, ale potem szybko usunęła, gdyż stwierdziła, że nie ma czasu, ale druga część BĘDZIE! Udało mi się jej trochę przeczytać. Będzie ślub :) 

Nie wiem kiedy autorka ją wstawi, ale przetłumaczę rozdział od razu po wstawieniu. W zakładce INFORMOWANI podaj twittera to ciebie powiadomię jak będzie. :) Koooochaam <3 Wasza Paulina 
KOMENTUJCIE CO SĄDZICIE O CAŁEJ 1 CZĘŚCI! CHCE TU REKORD KOMENTARZY <3 ILYSM