Rozdział 10: To koniec!

Obudziłam się z niechlujną, suchą twarzą i pobrudzoną poduszką od makijażu. Głowa ważyła chyba 100 kilogramów a stopy były obolałe. Obróciłam się by zobaczyć Harrego śpiącego w moim pokoju na leżance i z powrotem poszłam spać, a przynajmniej próbowałam.

„Wiem, że nie śpisz” powiedział Harry.

Jego loczki spoczywały na jego twarzy. Opierał się głową o rękę.

„Dałam ci tu miejsce do spania, bo nie chciałam byś po pijaku wracał autem do domu. Teraz odejdź stąd. Nie masz tu nic więcej do roboty. „

„Emma, ja...”

„Proszę, przestań. Nie potrzebuję teraz tego.” Poprowadziłam go do drzwi. Miał spuszczoną głowę.

„Zadzwoń jak będziesz chciała rozmawiać”

Stanął przed drzwiami.

„Dziękuję za wyrozumiałość, Harry. Potrzebuję czasu”

Pokiwał głową i udał się do auta.

Byłam szczęśliwa, że zrozumiał mnie, nie jak inni uparci chłopcy.

Postanowiłam iść do najbliższej kawiarni i po prostu wszystko przemyśleć. Miałam na sobie luźną bluzkę z odkrytym ramieniem, niebieskie dżinsy i conversy. Zamówiłam kawę i usiadłam na zewnątrz. Dlaczego Harry całował się z kimś innym? Dlaczego on także ją całował? On był ze mną. Nie wiem co myśleć

Od: Harry

Musimy porozmawiać

Do: Harry

Jestem w kawiarni niedaleko domu.

Harry usiadł naprzeciwko mnie. Złączył dłonie razem na stole,.

Nie potrafiłam nic powiedzieć. Próbowałam, ale nic nie przychodziło mi do głowy.

„Emma, wiem, że mówiłem to już wiele razy, ale bardzo przepraszam. Ten pocałunek nic nie znaczył. Byłem pijany, nawet nie wiem jak do tego doszło.” Harry próbował spojrzeć w moje oczy, ale ja nie mogłam. Unikałam ich. Milczałam.

„Harry, ja po prostu... po prostu nie wiem czy poradzimy sobie dalej w tym związku. Nie wiem czy mogę ci ponownie zaufać.” walczyłam ze łzami.

„Kocham ciebie i tylko ciebie... Ale uszanuję każdą twoją decyzję.

„Wybaczam ci, ale... potrzebuję trochę czasu.

Harry miał bardzo smutną twarz. „Okej”

Niezręcznie wstałam „Pa”

Przytuliłam go i wróciłam do domu cała we łzach.

Usiadłam na łóżku i spoglądałam na pusta ścianę mojej sypialni. Pewnie inazcej potraktowałabym tę sytuację, ale osoba z którą całował się Harry to Clara. Ona była moją przyjaciółką. Ale nie będzie nią już nigdy więcej.

3 dni później

„TY CO?!”

„Spałam z Harrym” Clara miała bezczelny uśmieszek. Miałam ochotę przywalić jej w twarz.

„Tej nocy, gdy miałaś karę, my zrobiliśmy to. No i całowaliśmy się na imprezie Halloweenowej.”

„Nie wierzę! Jesteś zwykłą szmatą!”

Chciałam ją uderzyć, ale wiem, że to by wszystko pogorszyło. Ugh. Wybiegłam ze szkoły i wsiadłam do auta. Dziś Harrego nie było w szkole. Pojechałam prosto do jego domu. Gdy zapukałam w drzwi otworzyła mi dziewczyna. Serio Harry?Kolejna dziewczyna? Była owinięta ręcznikiem jakby dopiero co wyszła spod prysznica.

„Szukasz kogoś?”Gdy podniosła głowę od razu ją poznałam. Kate Marshall. Była modelką w Abercromie & Tich.

„Ja...” uroniłam jedną łzę i spojrzałam na nią z obrzydzeniem. „Powiedz twojemu małemu chłopcu, że jego zabawka tu była i że z nami koniec!”

Wróciłam do auta i włączyłam muzykę tak głośno jak mogłam.

Już nigdy nie chciałam zobaczyć Harrego.

---------------------

Ale się dzieje... łezka mi popłynęła na tym rozdziale... :( Co sądzicie?