Rozdział 1: Pierwszy dzień szkoły

Obudziłam się przez dźwięk budzika mojego Iphona. Wyłączyłam go i przykryłam twarz poduszką. Pierwszy dzień szkoły. Ugh. Założyłam na siebie bluzę i szorty. Rzęsy pomalowałam maksarą a usta błyszczykiem. Rozpuściłam moje falowane, brązowe włosy. Zeszłam do holu i spojrzałam na pokój taty. Już go nie było. Wiedziałam. Zawsze wcześnie wychodzi. Zjadłam mleko z płatkami, chwyciłam za torbę i kluczę i wyszłam.

Podjechałam pod szkołę i 8:30. Cholera. Zasygnalizowałam, że skręcam, by zająć miejsce parkingowe, gdy nagle jakiś idiota na motorze wjechał na nie przede mną. Otworzyłam okno.

„Co robisz? Zająłeś moje miejsce!”

On zdjął kask ukazując przy tym brązowe loki, które opadały mu na twarz. Poprawił je.

„Kto pierwszy ten lepszy”. Na jego twarzy pojawił się drwiący uśmieszek. Wywróciłam oczami i zaparkowałam gdzieś indziej. 

„Jesteś spóźniona w pierwszy dzień szkoły! Jak to się stało?!” Pani Jenkis opierała się o biurko a ja siedziałam przed nią na krześle.

„Przepraszam, to się nie powtórzy” Rozejrzałam się po sali z nadzieją, że znajdę moją przyjaciółkę Clarę albo kogoś kogo znałam. Oparłam plecy o krzesło i potajemnie wyciągnęłam telefon by napisać do Clary. Niespodziewanie usłyszałam głos.

„Odłóż telefon, Emmo! Masz godzinę kary po szkole!”

Kara? Czy to jakieś żarty? Mam nadzieję, że pani Jenkis nie zadzwoni do mojego taty. Byłby mną rozczarowany.

Nagle do klasy wszedł chłopak z kręconymi włosami i w czarnych okularach.

„Czy mógłbyś pukać przed wejściem do klasy?!” odparła zdenerwowana nauczycielka.

„Przepraszam”

„I wyrzuć gumę, chłopcze!”

„Styles”

„Styles – obojętne. Usiądź obok Emmy. O! Może ty także zostaniesz godzinę po szkole na karę!”

Westchnęłam. Świetnie...

Zajął krzesło obok mnie. Nauczycielka zaczęła mówić o prawie zachowania energii mechanicznej, Dlaczego musimy się tego uczyć? Moja kariera nie będzie miała z tym nic wspólnego!

„Jestem Styles. Harry Styles” powiedział co sprawiło, że zadrżałam. Wyciągnął rękę a ja jej dotknęłam. „Emma”

Spojrzałam na jego twarz. Miał zielone oczy, prześliczne dołeczki i bezczelny uśmiech. Był niegrzeczny i egoistyczny.

„Oh... Emma... Piękne imię. Za co taka ładna dziewczyna jak ty dostaje karę?”

Położył rękę z tyłu na krześle za moimi plecami. Poczułam się trochę niekomfortowo. Jego oczy były zapatrzone w moje.

„Sama się zastanawiam”

„Oh, więc jesteś grzeczną dziewczynką?” uśmiechnął się.

„Nie”

Zbliżył się tak, że dotykał włosów przy moim uchu. „Naprawdę? Więc pokaż mi”

„Sory „zły chłopczyku” nie jestem jedną z tych, które robią to na pierwszej randce. Idź zapytaj kogoś innego. Jestem pewna, ze te dziewczyny były by chętne”

Spojrzałam na dziewczyny niedaleko nas. Kusząco spoglądamy na Harrego.

Zachihotał. „Zły chłopczyku? Hm... podoba mi się to. Nie pytałem czy się ze mną prześpisz. Lubię cię. Jesteś inna niż wszystkie.” Starałm się ukryć rumieniec.

„Skąd wiesz? Nic o mnie nie wiesz.”

Skrzyżowałam ręce a na jego twarzy pojawił się ten typowy uśmieszek. Zadzwonił dzwonek.

„Do zobaczeeeeniaaa Emmmmaaaa „

Przysięgam, że jak jeszcze raz tak się uśmiechnie to go uduszę!


------------------
Jak 1 rozdział? Podoba się? Komentujcie! :D